Spektakl Sich waffnend gegen eine See von Plagen z Teatru Schaubühne w Berlinie to osobista relacja z pierwszych dni putinowskiej agresji na Ukrainę przedstawiona z perspektywy artystów, którzy znaleźli się w obliczu wojny. Niemiecko-ukraińskie przedstawienie przygotowane przez Stasia Żyrkowa nie jest tylko grą sceniczną, ale połączeniem jej z rejestracjami wywiadów z ludźmi teatru ukraińskiego, dobrowolnie wcielonymi w szeregi armii, żeby bronić niepodległości swojego kraju.
Scenografia to liczne pomarańczowe kasety z taśmą filmową, które mogą symbolizować rzeszę historii ludzi, których w lutowy poranek zastała zbrojna napaść. Każda z nich jest odrębnym końcem świata, utratą poczucia bezpieczeństwa, ale łączy je jedno słowo – wojna. W tych okolicznościach usłyszymy relacje z pierwszych dni agresji, kiedy w miejscu życia artystów zabrakło podstawowych środków spożywczych, ale też zobaczymy wideorelację z patrolu aktora, który zdecydował się na wstąpienie do sił zbrojnych. Jest coś okrutnie przerażającego w sielskich obrazach pól skąpanych w letnim słońcu, gdzie zza zakrętu polnej, niemal sielankowej, drogi może czaić się wrogo nastawiony oprawca.
Początek to historia Oleha Stefana, który przez większość swojego życia, nieświadomy losów rodziny legitymował się nazwiskiem Stefanow, czyli zrusyfikowaną wersją oryginalnego, które zostało pod wpływem działań Związku Radzieckiego zmienione. Generalnie przez większość młodzieńczego życia, to Rosja była źródłem fascynacji młodych ludzi, najlepsza szkoła aktorska była w Moskwie, wytwórnie filmowe, czy teatry, które się liczyły też umiejscowione w jej okolicach, wszystko pozostałe to prowincja. Podobny obraz wyziera z opowieści Dmytro Oliinyka, który to już z perspektyw młodszego pokolenia. Aktor wychowywał się na Krymie, który mimo, że ukraiński, znajdował się pod silnymi wpływami Rosji. Jako młody chłopak nie władał biegle ukraińskim, lecz przeprowadzka z rodziną za zachód Ukrainy pokazała, że realia są zupełnie inne. Jednak z biegiem lat, kiedy mężczyzna dorastał sytuacja wokół rodzinnego Krymu się zaogniła. Eskalacja napięć i działań o charakterze wojennym nastąpiła dnia 24 lutego 2022 roku.
Aktorzy w ramach instruktażu wojennego anturażu przebierają się w ubrania, mogąca przypominające te z darów, które w poczuciu wspólnoty zaczęli gromadzić ludzi, jak widać problem bezmyślnego pomagania nie był rzeczą odrębną w Polsce, gdzie w ramach pomocy oddawano to co od lat zalegało na dnie szaf. W tym wypadku butami na warunki bojowe są szpilki, termiczną bieliznę odgrywają złote stringi, a nakrycie głowy sombrera… To prześmiewcze pokazanie to tylko śmiech przez łzy, gdyż pole bitwy to teren nieprzewidywalny, gdzie tylko ułamek sekundy oddziela życie od śmierci i nawet najbardziej zaawansowane akcesoria nie gwarantują przeżycia.
Mrożą krew w żyłach też rejestrację przechwyconych rozmów rosyjskich żołnierzy, gdzie słychać przyzwolenie żony jednego na to by jej mąż gwałcił ukraińskie kobiety, pod warunkiem, że się zabezpieczy i nie będzie jej tego opowiadał. To przyzwolenie pokazuje, jak w przypadku napaści zbrojnej, czy okupacji człowiek traci instynkty. Jak widać świat po koszmarze drugiej wojny światowej niewiele nauczył, więc czy jest sens dalej wałkować ten temat w debacie publicznej?
Zestawienie osób z doświadczeniem wojennym i uchodźczym z niemieckim aktorem Holgerem Bülowem stanowi odbicie lustrzane wszystkich nas, którzy przyjmują wojennych uchodźców. Po pierwsze strach przed pierwszym kontaktem, jak się zachować, czy współczuć, czy rozmawiać, jakby nigdy nic o głupotach. Innym aspektem jest to widmo wojny, którym od dziecka jest bombardowany każdy z nas, czy to z opowieści starszych, czy podręczników do historii. Tytułowa plaga zawsze była tylko wspomnieniem lub tematem rozmowy z dnia na dzień stała się faktem, czymś co i ściany naszych domów może zamienić pewnego poranka w zgliszcza.
—
Sich waffnend gegen eine See von Plagen
Projekt Stasia Żyrkowa i Pavlo Arie
Tłumaczenie Sebastiana Antona
reżyseria: Staś Żyrkow
Schaubühne, premiera 11.09.2022
Sekcja polska Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Teatralnych – Yorick
—
English version:
The first-hand account
The performance Sich waffnend gegen eine See von Plagen from the Schaubühne Theatre in Berlin is a personal account of the first days of Putin’s aggression against Ukraine, presented from the perspective of artists who found themselves facing war. The German-Ukrainian performance prepared by Stasia Zhirkov is not just a stage play. Still, a combination of it with recordings of interviews with Ukrainian theatre people voluntarily conscripted into the army to defend their country’s independence.
The scenery comprises numerous orange film cassettes, symbolising the stories of people caught in an armed onslaught on a February morning. Each is a separate end of the world, a loss of a sense of security, but they are united by one word – war. In these circumstances, we will hear accounts of the first days of the aggression, when the artists’ place of life ran out of basic foodstuffs, but we will also see a video report from a patrol by an actor who decided to join the armed forces. There is something cruelly frightening about idyllic images of fields bathed in summer sunshine, where a hostile perpetrator can lurk from around the bend of an almost idyllic dirt road.
The beginning is the story of Oleh Stefan, who, for most of his life, unaware of his family’s fate, used the surname Stefanov, a Russified version of the original one, which had been changed under the influence of Soviet actions. Russia was a source of fascination for young people for most of their youth; the best acting school was in Moscow. The film studios and theatres that mattered were also located in its vicinity, while everything else was a province. A similar picture emerges from Dmytro Oliinyk’s story, which is from the younger generation’s perspective. Although Ukrainian, the actor grew up in Crimea, which was under strong Russian influence. As a young boy, he was not fluent in Ukrainian, but a move with his family to the west of Ukraine showed that the reality was very different. However, as the man grew up, the situation around his native Crimea escalated. Tensions and hostilities escalated on 24 February 2022.
As part of the instruction of the war anthropology, the actors dress up in clothes, perhaps resembling those of the donations which, in the sense of community, people began to collect. As you can see, the problem of thoughtless helping was not separate in Poland, where, as part of the aid, people gave away what had been lying at the bottom of their wardrobes for years. In this case, shoes for combat conditions are stilettos, and gold thongs and headgear play thermal underwear by sombreros… This mocking display is just laughter through tears because the battlefield is unpredictable, where only a fraction of a second separates life from death, and even the most advanced accessories do not guarantee survival.
Also chilling is the recording of intercepted conversations of Russian soldiers, where the wife of one can be heard acquiescing to her husband raping Ukrainian women on condition that he secures himself and does not tell her. This acquiescence shows how, in the event of an armed assault or occupation, man loses his instincts. As we can see, the world has learnt little after the horrors of the Second World War, so is there any point in continuing to roll out this topic in public debate?
The juxtaposition of people with war and refugee experience with the German actor Holger Bülow mirrors all of us who take in war refugees. Firstly the fear of first contact, how to behave, whether to sympathise or to talk as if nothing ever happened about silly things. Another aspect is that spectre of war that each of us has been bombarded with since childhood, whether from the stories of our elders or history books. The scourge of the title has always been just a memory or a topic of conversation from one day to the next has become a fact that the walls of our homes can turn into rubble one morning.