Pamięć pokolenia jest krótka. Ludzie nie chcą słuchać historii o tym, co było kiedyś i gdzie indziej. Liczy się tylko tutaj i teraz, a najlepiej z grubym portfelem, nieskazitelną urodą i szczęściem wprost z reelsów na Instagramie. My ludzie dziś wpadamy bardzo łatwo w pułapkę życia wyobrażeniami. Zakryci nowymi filtrami do upiększania, myślimy o tym,
Czego dziś możemy się dowiedzieć z obrazu wsi, jaki przedstawił Władysław Reymont w „Chłopach”? Pandemia zweryfikowała naszą codzienność, wiele osób rzuciło miejskie życie i przeniosło się na ziemie przodków, niektórzy tęskniąc za bliskim kontaktem z naturą, pochodzenie zapisane w genach dało o sobie znać. Znów wieś zyskała otoczkę romantyczności, a przecież dla pokoleń chłopów nie
„Tango” Sławomira Mrożka, napisane niemal sześćdziesiąt lat temu, opiera się upływowi czasu, wciąż rezonuje z rzeczywistością – zwłaszcza z obecnie panującą pochwałą drobnomieszczaństwa, wynoszeniem disco polo do rangi narodowego dziedzictwa, ze zdewociałą kościelną propagandą. Czyż nie przypomina to wydmuszki? Każda kolejna inscenizacja tej sztuki powinna być świętem teatru. Niestety „Tango”, jakie przygotował Piotr Ratajczak w
Całkiem ambitnego zadania podjął się Michał Piotrowski, przygotowując dyplom studentów Szkoły Aktorskiej Teatru Śląskiego (we współpracy z Teatrem Czwarta Scena, czyli stowarzyszeniem studentów i absolwentów Szkoły, które powołał w 2015 roku). Przy tego typu spektaklach zawsze mnie zastawia, jakim kryterium kieruje się reżyser wybierając tytuł. Być może to po prostu bezduszna arytmetyka, która pozawala z
45. Opolskie Konfrontacje Teatralne otworzyła „Matka Joanna od Aniołów” w reżyserii Jana Klaty. Ze względów technicznych przedstawienie zostało pokazane w siedzibie Nowego Teatru w Warszawie. Pandemia i gruntowny remont siedziby gospodarza festiwalu, Teatru im. Jana Kochanowskiego, sprawiły, że odbywa się w tym roku po dwuletniej przerwie i jest jednocześnie finałem V i VI edycji Konkursu
Bielski Teatr Banialuka zakończył sezon prapremierą, która z powodu pandemii musiała być przesunięta z połowy kwietnia na koniec czerwca. „Tutu” w reżyserii Roksany Miner jest propozycją zarówno dla uczniów podstawówek, jak i ich rodziców. Historia autorstwa Katarzyny Mazur-Lejman dzieje się w krainie marzeń – Wielkiej Gdybie, miejscu, w którym wszystko jest możliwe, a granicę stanowi