piękna jest zima
kiedy jej za szczególnie ni ma
albo kiedy znów przyjdzie
tłusta i tęga mrozem na świecie się rozsiądzie
i okryje smogiem spódnicy niebogi
co na lodzie który wszędzie połamią nogi
i ręce do kompletu
całe w kruchym pergaminie wymrożonej skóry
piękna jest zima
na zakrętach pełnych aut
które swój żywot święty zakończyły w zaspie
na poboczu kima zalany trup
w menela
albo gdzieś w kałuży się rozpływa
z żółtawym bałwanem
piękna jest zima
jak nosisz wiadra z węglem
z piwnicy na czwarte piętro zamrożonej kamienicy
i kiedy OB ci rośnie
a zdrowie ucieka
zima piękna jest
acz nie dla mnie
i choć temat rzeka
tyle.