„Dance Mom”, spektakl według koncepcji i choreografii Wojciecha Grudzińskiego, to pełne czułości studium relacji matka–dziecko. Jest to też sceniczny eksperyment, w którym tancerz spotkał się na scenie po raz pierwszy w artystycznym życiu z własną mamą. Ewa Grudzińska dołączając do obsady, wniosła dużą dawkę autentycznych emocji za sprawą naturalnych, nie zawsze idealnych ruchów. Jej obecność pomaga zanurzyć się w głąb relacji rodzicielskich.
Odwaga to słowo, które definiować może pomysł Grudzińskiego. Z rodzicami jest w końcu tak, że ich cenimy, czasem pytamy o zdanie, ale jeśli już coś robimy, to samodzielnie. Licząc na ich uznanie. W tym przypadku jest inaczej. Mama Wojciecha Grudzińskiego jest pełnoprawną członkinią zespołu, a pokazanie ich bliskiej relacji jest nie tyle poruszające, co intymne. Przyglądając się im, odczuwa się, że temat dotyku mają bardzo dobrze przepracowany, darzą się pełnią zaufania.
Dramaturgowie, Joanna Ostrowska i Paweł Soszyński, wykorzystali zapiski rodziców Ewy Grudzińskiej, jej i syna. Stworzyli emocjonalną opowieść o relacjach rodzinnych, wiążąc teraźniejszości z życiem przodków, ale i o tolerancji. Szczególnie porusza apel wygłoszony przez mamę choreografa, w którym mówi o pełnej akceptacji homoseksualności syna. Ten dowód miłości w dzisiejszej Polsce brzmi wymownie.
„Dance Moms” to amerykański program telewizyjny, okropny reality show, w którym nastoletnie dziewczynki uczęszczają do popularnej szkoły tańca. Rywalizują między sobą, ale prawdziwa rozgrywka toczy się pomiędzy ich matkami. Jakże daleki to obraz od tego, co można zobaczyć w warszawskim Nowym Teatrze. Co prawda tutaj też występuje coś w rodzaju tanecznej walki, ale nie ma to nic wspólnego z pełną agresji kłótnią.
Opowieść z czułością prowadzi Michał Sławecki, kontratenor wykonujący arie skomponowane przez Wojtka Blecharza, performerzy poruszają się w rytm jego nieprzeciętnego głosu. Za sprawą kostiumu, który zakrywa całe jego ciało, początkowo nie wiadomo, czy to śpiewa on czy dźwięki są puszczone z off-u.
Wizualnie nie brakuje w „Dance Mom” elementów bajkowych, w pierwszych scenach wykonawcy ubrani są w przedziwne kostiumy wykonane ze skrawków tkanin. Ewa Grudzińska niczym bogini króluje podwieszona nad tańczącymi Wojciechem Grudzińskim i Ewą Dziarnowska. W finale odgania monstrualnych rozmiarów potwora z dziecięcych koszmarów.
Dobrze się ogląda tańczoną opowieść o miłości rodzicielskiej, której nie przekreślają wybory dziecka. Oby w przestrzeni publicznej znalazło się więcej tak otwartych głosów, które akceptują, a nie krytykują i nie wypierają prawdy, zasłaniając się normami społecznymi.
—
„Dance Mom”
koncepcja, choreografia: Wojciech Grudziński
dramaturgia: Joanna Ostrowska, Paweł Soszyński
Nowy Teatr Warszawa, premiera online 24 kwietnia 2021
kreacja, taniec: Ewa Dziarnowska, Ewa Grudzińska, Wojciech Grudziński, Michał Sławecki